Coca-Cola niszczy
No i proszę, od pewnego czasu koncern Coke puszcza w Polsce wyjątkowo głupią reklamówkę. Mówi o tym, że automaty z colą nie działają poprawnie i potrafią wyjątkowo mocno wnerwić, a potem i tak szukają klientów.
Ta prezentuje historię pewnego nerwusa, który wrzucił do tej maszyny dwa złote, a ona się najprawdopodobniej zacięła. Obudziła się w nim nerwica, zaczął skakać z wściekłości i rozwalać kolejne piętra budynku. Oczywiście przyłączyła się do niego cała banda uzależnionych od Coca-Coli.
Ogólnie to ciekawe lokacje się mieściły w tym budynu. Po pierwsze - korytarz w styl modern. Piętro niżej, korytarz w stylu retro, na którym kręci się film. Jeszcze niżej, jakaś prywatka, którą ten idiota popsuł przez nędzne dwa złote. Pod podłogą, którą rozwaliło już kilka osób, zabranych z tej prywatki rozgrywa się rockowa dyskoteka. Dość dziwne, że ci filmowcy nic nie słyszeli. Grupka coca-colowców jeszcze próbuje niszczyć podłoże, ale się nie daje więc obejmuje ich zdziwienie. A chwilę potem w zabytkowym (co należy zauważyć) suficie pojawie się ogromna wyrwa i wpada do środka automat z puszką napoju do wyjęcia, czyli wychodzi, że automaty są inteligentne i gonią tyh, którzy się uzależnili.
Kiepska, naprawdę kiepska reklama. Taka okropna, że tą notkę napisałem przez 18 minut.